Producenci niejednokrotnie dodają tłuszcze trans do produktów, by wydłużyć okres przydatności do spożycia, ograniczając procesów utlenienia. Dzięki nim gotowy wyrób przechodzi w formę stałą i ma wyższą temperaturą dymienia. Natomiast potwierdzono, że obecność ich w naszej diecie negatywnie wpływa na układ sercowo-naczyniowy. Tłuszcze trans zwiększają poziom trójglicerydów we krwi oraz cholesterolu LDL w surowicy, obniżając frakcję HDL. Wykazano również, iż zwiększają one ryzyko miażdżycy, czy choroby niedokrwiennej serca. Przyczyniać się mogą do obniżenia płodności, czy rozwoju depresji . Kobiety w ciąży znacząco powinny unikać produktów zawierających ten rodzaj tłuszczów. Z uwagi na przechodzenie tłuszczów trans przez łożysko, mogą wpływać one na niską masę urodzeniową. Zgodnie z zaleceniami Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) powinniśmy spożywać je w jak najmniejszej ilości. Dlatego wybierając produkty spożywcze musimy uważać na pewne stwierdzenia, które wskazują na procesy technologiczne, w których one powstały. Uważajmy na produkty zawierające na etykietach - „częściowo uwodorniony” /„częściowo utwardzony” olej roślinny. Tłuszcze trans również mogą powstać w wyniku ogrzewania, smażenia olejów w wysokiej temperaturze. Jeżeli decydujemy się na smażenie nie korzystajmy z nieświeżych olejów, użytych wielokrotnie, a często je wymieniajmy.
Autor: Praktykantka - Paulina Trzcionkowska.
Twój komentarz